czerwca 13, 2019

GROUNDING .Uziemienie ciała, bo najlepiej iść boso przez świat.

Uziemienie na pewno kojarzy wam się z czymś związanym z elektrycznością. I macie rację, bardzo dobrze się kojarzy,ale dziś będzie o ciele człowieka i o pewnym tanim zdrowotnym triku, który może bardzo pomóc!




Nasza planeta jest naszą baterią!

,,Nasza planeta jest baterią o wadze sześć tryliardów ton (to sześć z dwudziestoma jeden zerami) nieprzerwanie ładowaną przez promieniowanie słoneczne, wyładowania atmosferyczne i ciepło z jej roztopionego, położonego w głębi jądra. 





Rytmiczne pulsowanie naturalnej energii przepływającej przez Ziemię i emanującej z jej powierzchni utrzymuje biologiczny mechanizm globalnego życia w rytmie i równowadze. Dotyczy to wszystkiego, co żyje na lądzie czy morzu: ludzi, zwierząt, ryb, roślin, drzew, owadów, bakterii, wirusów. 


Na przestrzeni wieków ludzie wędrowali, siedzieli, stali i spali na ziemi – skóra ich miała kontakt ze „skórą” Ziemi – nieświadomi faktu, że właśnie wtedy ciału przekazywany jest naturalny sygnał elektryczny. Dopiero niedawno wiedza na temat tego połączenia, a także jego znaczenie zostały zbadane i wyjaśnione przez naukowców – ekspertów od geofizyki, biofizyki, elektrotechniki, elektrofizjologii i medycyny. Energia elektryczna Ziemi utrzymuje ład i porządek w częstotliwościach pól naszego własnego ciała. 




Każdy z nas jest zbiorem dynamicznych, elektrycznych obwodów. W żywej matrycy naszych ciał tryliony komórek nieustannie przewodzą i odbierają energię na skutek zaprogramowanych reakcji chemicznych. Wyobraźmy je sobie, jako mikroskopijne elektroniczne maszyny. Przepływ wody i substancji odżywczych w komórkach jest regulowany przy pomocy pól elektrycznych, a każdy typ komórki posiada swój zakres częstotliwości, na której operuje. 

Głównymi przykładami elektrycznych podsystemów pracujących w naszych bioelektrycznych ciałach są: serce, mózg, system nerwowy, mięśnie i system immunologiczny. Tak naprawdę wszystkie nasze ruchy, zachowania i działania zasilane są elektrycznością. ''




Jak to się zaczęło?

,,Ludzkie ciało zbudowane jest głównie z wody i minerałów, dlatego też stanowi naturalny przewodnik prądu.,,


Na zdjęciu to Clinton Ober, otóż to on pewnego pięknego dnia siedząc na ławce w parku odkrył uziemienie. Ober jako fachowiec od anten telewizyjnych, przyglądał się ludziom dookoła i zobaczył ze wszyscy maja buty na gumowej podeszwie. Nie mają wiec zupełnie kontaktu z ziemią. I wtedy coś pstryknęło  w głowie bowiem zastanowił się czy fakt że ludzie nie są uziemieni prowadzi do chorób organizmu, tak samo jak w przypadku sprzętów elektrycznych?
Ludzie zbudowani są z wody i minerałów więc są przewodnikami naturalnej energii.
Dlatego zrobił pewien eksperyment. Ober od lat cierpiał na bóle pleców,postanowił się uziemić, więc na noc owinął swoje łóżko srebrna taśmą połączoną z metalowym prętem wbitym w ziemie na dworzu przed domem. Następnego dnia rano efekt był dla niego spektakularny, obudził się jak nowo narodzony, nie musiał więcej zażywać leków na bóle pleców.
Testował ta metodę dalej na rodzinie i dalszych znajomych z takim samym pozytywnym skutkiem.


Lekarze w fartuchu przeciw!

Po swoim wspaniałym odkryciu Ober jak najszybciej chciał zainteresować tematem lekarzy i naukowców , jednak nikt nie wyraził zainteresowania - jeden z nich wręcz wyśmiał "odkrycie faceta od kablówki". Dlatego Ober wkrótce sam zajął się rozwijaniem swojego pomysłu, by w końcu zyskać poparcie biofizyków i lekarzy.
Zajęło mu to jednak sporo czasu. Ponad 17 lat...
Medycyna konwecjonalna z jasnego powodu nie jest zainteresowana tego typu działaniem ponieważ bardziej opłacalne jest sprzedawanie leków, sterydów i wszystkiego co ogołoci kieszenie pacjenta. 
A tu mamy metodę tak samo mocno banalną jak i tanią.


                              Jak to robić?

Czy też musimy wbijać pręty w ziemie i robić kable z taśmy? Otóż nie robimy to w bardziej prozaiczny sposób - tak jak pan Cejrowski :P


Jak myślę o uziemieniu to zawsze w pierwszej kolejności myślę o Wojciechu Cejrowskim i jego ,,Boso przez świat"- na marginesie świetne programy podróżnicze, co by o nim nie mówić- świetnie opowiada i pokazuje ciekawie świat.
A będąc w temacie właśnie to jak to robić?-Właśnie tak- trzeba chodzić jak najczęściej boso po ziemi, plaży, piasku. 


Cytujac za Dziennikiem Zdrowia Środowiska Naturalnego (Journal of Enviromental Public Health):
,,W odległej przeszłości ludzie chodzili boso lub w obuwiu zrobionym ze skóry zwierząt. Spali często na gołej ziemi na skórach zwierząt. Dzięki temu cała obfitość elektronów mogła dostać się do ciała, które jest elektrycznym przewodnikiem. Dzięki temu mechanizmowi każda część ciała mogłaby zrównoważyć potencjał elektryczny Ziemi, stabilizując tym samym elektryczne otoczenie wszystkich narządów, tkanek i komórek.



Uziemienie polega na chodzeniu boso po trawie, ziemi czy piasku, najlepiej przez 30 minut dziennie
Możesz też stać albo siedzieć, trzymając gołe stopy na ziemi, albo też dotykać jej dowolnym innym obszarem nagiego ciała, np. dłońmi czy ramionami. Ober dla tych którzy nie maja takich możliwości wymyślił wiele sprzętów dla człowieka które go uziemią (buty, maty, prześcieradła, materace,plastry itd)


Dziś uziemienie -jest już stosowane przez terapeutów alternatywnych w Stanach Zjednoczonych i zyskało poparcie ze strony wybitnego kardiologa, doktora Stephena Sinatry, który nazywa je największym naukowym przełomem, z jakim miał do czynienia podczas 35 lat praktyki lekarskiej. Ober kataloguje przypadki osób, których rzekomo nieuleczalne choroby cofnęły się dzięki zastosowaniu uziemienia, a były to m.in.:
zmniejsza stan zapalny (źródła większości chorób człowieka)
✔obniża stres
✔polepsza sen
✔zimniejsza lub niweluje chroniczny ból
✔zwiększa wigor i energię
✔zmniejsza ciśnienie krwi
✔usuwa bóle głowy i napięcia mięśni
✔reguluje miesiączkę
✔stabilizuje rytm biologiczny człowieka
✔przyspiesza leczenie ran i owrzodzeń
✔i wiele innych...


Kontakt człowieka gołymi stopami z ziemią powoduje zmiany w jego organizmie biochemicznych parametrów. W badaniu typu podwójna ślepa próba(najdokładniejszy typ badania) zbadano 42 osoby podzielone na 2 grupy. 1 z nich była uziemiona przez tydzień pedałując na rowerze przez 30min oraz po nim a druga była uziemiona w drugim tygodniu. Pobrano próbki krwi po 15,30min ćwiczeń oraz po 40minutach odpoczynku. Odnotowano niższe stężenia mocznika u ludzi uziemionych po 15 i 30minutach ćwiczeń oraz po 40minutach odpoczynku. Takie wyniki odnotowano w obydwóch grupach. Poziomy kreatyniny bez zmian. Wnioski – uziemienie podczas ćwiczenia obniża poziomy mocznika i może zahamować katabolizm mięśni jak i również zwiększa wydalanie mocznika

Grounding.

A wiec od dziś zacznij korzystać z naturalnej mocy naszej matki Ziemi. Zapamiętaj że nasze ciało jest naładowane dodatnio  którym brakuje ujemnie naładowanego elektronu.Z kolei ziemia jest źródłem nieograniczonej ilości wolnych elektronów (naładowanych ujemnie) a sama jej powierzchnia jest dobrym przewodnikiem elektrycznym.Podczas dotykania ziemi bosą stopą dochodzi do absorbowania z niej wolnych elektronów, których brakuje w organizmie.W ten sposób czerpiemy z powierzchni ziemi przeciwutleniacze, wykazujące działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne.


Teraz mamy lato, upały zacznijcie już dziś przyzwyczajać ciało do ziemi. Może wam się wydawać to dziwne, ale nic podobnego. Teraz jest łatwiej spróbować, wyjdzie z domu na trawkę do parku, na ławkę i zdejmijcie buty. i poczujcie to na własnych stopach , gwarantuje że poczujecie się lepiej i poprawi wam się humor.


U mnie natomiast to było tak że zastanawiałam się jak to jest że jak wracam skądś - najczęściej z jakiegoś miejsca gdzie dużo czasu spędzałam na świeżym powietrzu , na trawce, czułam się lepiej. Jedni mówili ze porostu zmieniał powietrze z warszawskiego na czystsze.
Jedno to nie było to, bo nie zawsze czułam się dobrze nawet będąc gdzieś na łonie natury .
I w końcu pojęłam jak wróciłam do czytania o uziemieniu człowieka.
Chodzenie boso lub dotykanie ziemi gołymi rekami , siedzenie oparta /przytulona do drzewa, to mi bardzo pomagało w niwelowaniu bólów. 
I najnowsze odkrycie bóle głowy.
Ostatnio miałam straszne bolę głowy i pojawiały się  już prawie za każdy razem przy zmianie pogody,dzięki uziemianiu,lub jak kto woli chodzeniu boso po  trawie zmniejszyły się póki co o 80%,czasem mnie coś jeszcze pobolewa, ale jest to naprawdę lekkie pobolewanie.
Tak mocno ze żałuje ze tak późno spróbowałam.



I uprzedzając pytania.
Tak robię to w centrum warszawy - idę z psem na spacer, siadam pod drzewem zdejmuje buty , skarpety i  pobieram co moje:)-po kilku minutach czuje mile mrowienie stop.... A ból głowy mimo upałów i diagnozy lekarzy miał mnie w te dni prawie zabić i miała być częstym gościem w szpitalu. 
A tu proszę nawet nic się nie stało jak ostanio z koleżankami byłam na kocyku, opalaniu i plotach :)
Możliwe ze gdybym spędzała całe dnie boso - pozbyłabym się innych przypadłości zdrowotnych a moje ciało w końcu było by w idealnym rytmie biologicznym, jednak narazie nie zawsze jest to możliwe ,wiec robię co mogę i  na ile mi czas pozwala. Jednak ta metoda działa i mocno Was namawiam do wypróbowania!


Do następnego!

Napewno do tego czasu uwierzysz  że moje proste kroki w piękny sposób zmienia twoje życie bez stresu :)



Jeśli wam podoba się to co robię zachęcam do zaobserwowania mojego bloga ( z prawej strony bloga) i wpadnięcie na mojego Instagrama @blondipondii, będzie mi miło jak w ten sposób docenicie moja pracę:)



18 komentarzy:

  1. Gdy byłam dzieckiem chodzilam boso. Po przeczytaniu tego ciekawego wpisu, zacznę to robić. Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia 🌼🌺🌻

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśnie ostatnio chodziłam boso po podwórku. I rzeczywiście byłam jakaś taka zrelaksowana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja babcia często chodziła boso, pamiętam to z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I love the concept of grounding. I always feel a little happier when barefoot and it is it on the earth, it is even better!

    OdpowiedzUsuń
  5. I never heard of the concept but it maks sense to me. I walk around barefoot in the house but since I live in a major city i never get a chance to walk outside barefoot because of all of the poltutants or debris. I wish I had a cleaner environment to test out this theory.
    LaToya
    www.toyastales.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. O proszę, w takim razie muszę opatentować chodzenie boso :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo lubię od czasu do czasu chodzić boso :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Latem nie ma problemu, chodzę nawet więcej niż 30 minut boso po ziemi, gorzej w innych porach roku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma nic lepszego, od porannego biegania po rosie. Od lat stosuję! :-))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubiłam chodzić boso,ale teraz bym się nie zdecydowała ze względu na niespodzianki w jakie mogę wdepnąć .(uprzedzam rzadko patrzę pod nogi ):od odchodów począwszy ,po przez odłamki szklanych butelek aż po różne robaczki ,owady
    Pozdrawiam i dziękuję za obserwacje ☺
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  11. useful post, thank you for sharing

    OdpowiedzUsuń
  12. Jako dziecko lubiłam chodzić boso, chyba muszę znów zacząć spacerować boso po ogródku:)

    OdpowiedzUsuń

❤ Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo miło mi czytać wasze słowa, wskazówki i odpowiedzi na dana treść.

✔Będzie mi miło jak nie nie będziesz bez sensu spamować!
dziękuje:)💆🏻‍♀️ wszelkie linki bloga , reklam to spam! dlatego takich komentarzy tu nie widać!

@@
Don't leave me spam please! Blog links are spam, so do not publish such comments!



Copyright © Kosmo Riviera , Blogger