Dzis krótko i na temat. Oto czego potrzebujecie w ten weekend, aby zmienić swoje życie, od razu, bez czekania i ociągania się. Oto jest sposób. Czyli zasada / reguła 5 sekund.
Postanowiłam napisać dziś o regule 5 sekund ponieważ ostanio sporo osób o niej mówi, ale nie podaje źródła. Wręcz często podopisuje się pod nią. Oczywiście co kto chce niech sobie robi, to jak by jego broszka. Ale dziś parę konkretów. Skąd nagle wszyscy zostali oświeceni tym sposobem?
O książce Mel Robbins dowiedziałam się kiedy zaczęłam bardziej szperać w internetach , ja najpierw usłyszałam jej mowę motywacyjna na TED, a później trafiłam na książkę ,właśnie o Regule 5 sekund.
Autorka tej książki w USA jest postacią już kultową, u nas jeszcze nie jest tak popularna a szkoda. Jest bardzo mocno ceniona mówczynią motywacyjną. Ale nie zawsze tak było. Mel tonęła w długach , była uzależniona od alkoholu, brakowało jej motywacji, była samotna nieszczęśliwa i bez pracy.
Metoda 5 sekund przetestowała bardzo dobrze na sobie i osiągnęła gigantyczny sukces.
Tutaj filmik :)
Obejrzycie jej wykład - czad! (tu wersja angielska- można w internetach znaleźć z tłumaczeniem polskim)
Metoda 5 sekund przetestowała bardzo dobrze na sobie i osiągnęła gigantyczny sukces.
Tutaj filmik :)
Obejrzycie jej wykład - czad! (tu wersja angielska- można w internetach znaleźć z tłumaczeniem polskim)
Wracając do tematu:
Zasada 5 sekund jest bardzo prosta ,wręcz jest uniwersalną prawda, którą można zastosować w każdym obszarze życia, a jak wiemy proste rzeczy najlepiej się sprawdzają w naszym życiu.
O co więc chodzi z ta całą piątka?
Otóż odliczasz 5-4-3-2-1 i działasz. 🤷♀️ i już:)
Metoda ta zakłada oduczenia nas odkładania wszystkiego ,,na potem". Jeśli od inspiracji/pomysłu minie dłuższy czas, jest wielce prawdopodobne, że się to nie uda, że nic z tego nie będzie,że zapomnimy nawet o tym.
Autorka przekonuje, że od tego pierwszego impulsu do działania powinna minąć max 5 sekund.
Wydaje Ci się cholernie krótko, co nie?
Mi też się tak wydawało , ale kiedy zaczęłam to testować to hymm.. rzeczywiście da się i działa.
Praktykowanie takiego podejścia ma na dobre pomóc nam z zaprzestaniem odkłaniania wszystkiego na ,,przyszłe nigdy" i ,,kiedyś"etc.
Czemu to działa?
Samo odliczanie od 5 do 1 ,aktywuje korę przedczołową naszego mózgu, odpowiedzialną za podejmowanie decyzji. Podejmujesz działanie trochę przez sprytny myk (czyli odliczanie od tyłu -a jest to nienaturalne działanie) , dzięki temu emocje pozostają w tyle, a praktyczne działanie bierze górę.
Jest to istotne gdyż wychodzenie ze swojej strefy komfortu dla mózgu jest odczytywane jako zagrożenie. W głowie wtedy pojawia się milion negatywnych myśli, zazwyczaj dramtycznych wątpliwości, które maja za zadanie nas ochronić. Tak pracuje nasz mózg.
A sama zasada 5-u Sekund ma swoje potwierdzenie w neurologii więc działa bez względu na to czy w nią wierzysz czy nie. Przekładanie spraw na później jest nawykiem. W Twoim mózgu uruchamia się wtedy tzw. pętla poleceń, a Ty zaczynasz działać automatycznie. Zasada pięciu sekund pozwala ją przerwać dzięki odliczaniu wstecz.
Moim zdaniem każdy powinien zaopatrzyć się w tą książkę i zacząć działać. Podoba mi się to że ten poradnik jak by nie było, nie jest nachalny , raczej jest uprzejmym zaproszeniem do wypromowania tej metody.
Ja lubię czytać historie od zera do milionera, więc podoba mi się pomysł że prawie cała książka opiera się na jej osobistej historii i przykładach z jej życia. Mnie to motywuje.
Autorka radzi zaczynać od małych kroków i na każdej stronie bardzo zachęca do działań.
Dzięki przechodzeniu niemal natychmiast do działania, pozbędziemy się poczucia strachu przed nim, przestaniemy się zamartwiać, staniemy się odważniejsi. Ale w książce autorka umieściła też dziesiątki listów od osób, którymi pokierowała. Na ich przykładzie wyjaśnia, w jaki sposób zmienić swoje dotychczasowe, nawykowe odkładanie spraw na odległy termin.
Naprawdę masz wszystko czego potrzebujesz aby odmienić swoje życie:)
Do następnego!
Napewno do tego czasu uwierzysz że moje proste kroki w piękny sposób zmienia twoje życie bez stresu :)
Jeśli wam podoba się to co robię zachęcam do zaobserwowania mojego bloga ( z prawej strony bloga) i wpadnięcie na mojego Instagrama @blondipondii, będzie mi miło jak w ten sposób docenicie moja pracę:)
Muszę w takim razie po nią sięgnąć i pokusić się o jej lekturę😊
OdpowiedzUsuń