kwietnia 03, 2019

Podsumowanie marca- jak mi poszło?

Marzec mignął mi szybko. Bzzz..o tak. Ale pod wieloma względami przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Był zupełnie inny niż sobie go zaplanowałam. 

tęcza, lgbt, nadziej, życie, magia, sprawy


Blog:

Miałam ambitne plany co do pisania tutaj , chciałam bardzo!, codziennie wrzucać po jednym wpisie - jednak nie zawsze było to możliwe, wiele razy próbowała ale nie zawsze umiem pisać na zapas. I to jest coś nad czym powinnam się skupić, dużo robię spontanicznie,ale coraz częściej się przekonuje że dobry plan jest kluczem do sukcesu! Jednak pierwszy raz od dawna w ciągu miesiąca wypuściłam 12 wpisów, co jest dla mnie samej sporym sukcesem. Oczywiście widzę dużo zależność od tego ile pisze - a od wejść na bloga. Śmiało to pokazuje że trzeba być mocno aktywnym aby zaczęło się coś kręcić!



Instagram:

Na instagramie @blondipondii jestem codziennie - to też jest medium gdzie się tworzy i tu spędzam lwią cześć mojego czasu, zdjęcia,wpisy, instastory -wszystko to też ogrom pracy, której czasami efektów można nie zauważyć. Mój profil zaczął przechodzić pewną metamorfozę,pod względem treści i jakości. Zmieniłam tematykę na taką która nigdy mi się nie znudzi. A co za tym idzie i blog na tym skorzystał.  Każdy kto mnie dłużej obserwuje widzi to , cieszy mnie to że nowych osób przybywa,  a moje ezoterycze-duchowe zainteresowania przyciągają  i pokazują magię dnia codziennego. Co ciekawego na stałym poziomie ma się konto mojego piesełka- @kulkawwielkimmiescie, wrzucam tam zdjęcia mojej uroczej seniorki,bez żadnego planu i zadęcia:) - tak tutaj nie stosuje się do żadnych praw instagramowych - pokazuje jej lepsze dni - bo wiadomo jak to seniorka- nie każdy dzień jest tak samo udany dla niej, bo często wiek daje się jej we znaki.. Ale dla mnie jest to ważne, zatrzymywanie tych najlepszych chwil na zdjęciu...,  dla niej wogle:)

magia, życie , klepsydra, księżyc, wróżka, czarodziejka


Życie:

Tak, życie w marcu poszło własnym nurtem ,nijak nie trzymało się moich planów i pod względem emocjonalnym był to ciężki dla mnie czas. Może dla tego też od zawsze wierzyłam w tą bardziej magiczną część życia, właśnie po to aby móc zrobić coś dla siebie więcej, aby lepiej zrozumieć, aby móc przewidzieć a czasami pomóc.
Marzec z astrologicznego punktu widzenia był bardzo trudny był to miesiąc  retrogradacji Merkurego. Co to oznacza- będę o tym pisać jutro.
Jednak nawet wtedy kiedy wie się to wszystko, można poczuć pewną gorycz i rozczarowanie.  Bo życie zaskakuje.
Emocje ludzi których kochamy , bywają trudne do udźwignięcia kiedy przechodzą kryzys.
Ale kryzys to naturalna sprawa, jednak warto oczyszczać się  emocjonalnie najczęściej jak się da, ponieważ w razie pewnego załamania, może być tego wszytego po prostu za dużo. 
Marzec był dla mnie mocno pod hasłem emocje, przepracowywanie własnych uczuć, relacji z innymi, naprawianie tego lub nie... to ciężki kawałek chleba. Czuje się tym dziś zmęczona, dlatego robię wszystko aby się rozpieszczać i sobie pomóc, bez ukrywanej skromności, robię wszystko dla siebie.  Boli mnie całe ciało - nie tylko ze względu na stare ,,rany wojenne'' ale właśnie przez emocje które mocno lokują się w ciele i bolą do granicy łez.  Jest to czas dla mnie- muszę to odblokować i oczyszczać się oczyszczać się i jeszcze raz oczyszczać się....


I tak samo emocjonalnie podchodzę do naszej małego członka rodziny(zresztą jak każdy kto ma zwierzaka w domu) - piesi - marzec był ciężki dla jej psiego reumatyzmu,  z trudem chodziła, z trudem wstawała. Był to pierwszy tak mocno podszyty bólem reumatycznym  miesiąc dla niej, ciężko się na to patrzy i ciężko ogólnie zrozumieć ,że zwierzęta szybko się starzeją, żyją krócej... Na szczęście dziś 3 kwietnia jest już lepiej, znów biega , śmiga, czasami wolniej czasami szybciej, ale bardzo kocha życie. I uwielbia je smakować - w dosłownym tego słowa znaczeniu:) Dlatego robimy wszystko co w naszej mocy aby żyła godnie, szczęśliwie i w zdrowiu na tyle na ile pozwala jej wiek. Bo widać że chęci do życia i zabawy jej nie brakuje.

lifestyle, życie, rozkminki, trudne decyzje, nadzieja


Tak to własnie było w marcu- niby wiosna nadeszła a z nią aura nowych zjawisk. Nowych trudnych wyzwań i problemów, które trzeba było rozwiązać. 


Mam nadzieję że u Was marzec był dla was łaskawszy.
Teraz mamy kwiecień- nowa energia czeka na na nasze działania i dobre myśli. 


Do następnego!





1 komentarz:

  1. Mnie marzec zleciał również w mgnieniu oka, mam nadzieję, że kwiecień będzie lepszy 😉

    OdpowiedzUsuń

❤ Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo miło mi czytać wasze słowa, wskazówki i odpowiedzi na dana treść.

✔Będzie mi miło jak nie nie będziesz bez sensu spamować!
dziękuje:)💆🏻‍♀️ wszelkie linki bloga , reklam to spam! dlatego takich komentarzy tu nie widać!

@@
Don't leave me spam please! Blog links are spam, so do not publish such comments!



Copyright © Kosmo Riviera , Blogger