stycznia 07, 2018

Niedzielny dziennik Blondi Pondi!

Uuuuu lalala .. ale te pierwszy tydzień stycznia mi minął szybko. Jak u Was? Zapraszam was dziś na mój taki ,,Tygodnik Blondi''- podsumowanie tego co było i jak minął mi ten czas. Trochę inspiracji i ciekawych linków.




W całym tygodniu mnóstwo się działo, mam wrażenie że więcej niż przez ostatni miesiąc... Co ciekawe kolejny raz w życiu , oświeciła mnie ta sama myśl, że jak żyjesz świadomie tu i teraz akceptując co jest, a przy tym śmiało patrząc w przyszłość, robiąc rzeczy które Cię uszczęśliwiają - spotyka cie wiele dobrego. Świat jak by rozwija przed Tobą czerwony dywan po którym śmiało kroczysz.

I właśnie taki był ten tydzień. W połowie a dokładnie we wtorek wieczorem się rozchorowałam, był antybiotyk ale i tak było przyjemnie :) czemu tak piszę? 
Owszem głowa bolała, rzęziłam, kaszlałam, nawet teraz!, gardło bolało i migdałki były powiększone na maksa. Taaaa paskudnie jest zachorować. 
Miało to jednak swoje plusy, leżałam w domu pod kołderką obejrzałam kilka fajnych filmów, seriali, poczytałam ksiażki , napisałam nawet 3 posty na bloga i na maksa wkręciłam się w Bullet Journal , oj tak. 
Owszem niektórzy gdy chorują nie są w stanie robić nic, też tak czasem mam. tym razem w porę zareagowałam ,dostałam szybko antybiotyk , nie przeciągałam z chodzeniem z chorobą (zarażając innych) i nie czekałam aż mi przejdzie tylko po gripexie:)
Obiecałam sobie  w tym roku dbać o siebie, dlatego wy też chodzie do lekarza. Nie bagatelizujcie grypy i nie próbujcie wlewać sobie kolejnego środka bez recepty do gardła, dzisiejsze grypy szczególnie jak nie ma porządnej zimy żeby wymroziło wszelkie paskudztwa, są  trudne do samodzielnego leczenia. To tylko taka mała dygresja sorry:)

A co ciekawego?
Zrobiłam Tutaj małe podsumowanie 2017 roku, króciutkie , tak naprawdę wydaje mi się że powinnam więcej opisać co dla mnie znaczył 2017 rok bo sporo się działo , choć ma wrażenie ze było to spowodowane innymi ludźmi. Opisze to wkrótce. Ten rok natomiast mam zamiar spędzić żyjąc bardziej świadomie. Ten pierwszy tydzień pokazał że jest to możliwe, więc chce więcej. Tak naprawdę mimo że dla mnie rok 2018 jest pełen motywujących haseł a opisałam to tu , to powiem wam, że chodzi mi o jedno. Wszystko sprowadza się do jednego celu, myśli - jak zwał tak zwał- CHCE CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM JAK NIGDY PRZEDTEM. Doświadczać go w pełni , świadomie i nie myśleć już nigdy o tym co ludzie powiedzą. Proste? Dla mnie dopiero teraz.






Bullet Journal będzie to moje roku. Mój pierwszy notatnik w kropki bardzo mnie zainspirował i tak 2018 rok to już ponad 50 stron zapisanych - tutaj na moim Instagramie więcej informacji macie , dołączyłam do zabawy #kreatywnebujo i tym sposobem chce jeszcze więcej.

Odkrywam co rusz nowe inspiracje do bujo, oglądam nowe notesy, pisaki, zakreślacze i zainteresowałam się na poważnie kaligrafią. 
Kupuje taśmy, farbki , stemple.. no przepadłam. :) mam wielką ochotę na bardzo popularny notes moleskines i chyba go sobie sprawie, taka chciejka.
Bardzo podoba mi się ten. Ekstra duży:)

Tak często tu będę pisać o bujo tutaj nawet wypisałam moją chciejlistę.:) od tego czasu już przybyło parę nowych rzeczy więc aż się boję,gdzie ja to pomieszczę!


Ale idźmy dalej.
Pisałam Wam wcześniej o filmach i serialach. 



Polecam wam serdecznie naprawdę serio,serio ! Serial Grzesznica.. Nie wiem co w sobie miał pierwszy odcinek ale wciągnął mnie i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki , będzie ich w sumie 8. Serial powstał na podstawie książki o tym samym tytule Petera Hammesfahra. Chciałam przeczytać książkę przed obejrzeniem serialu ale tak wyszło że nie przeczytałam i dobrze, serial na tyle mnie zaciekawił że najpierw zobaczę go w tv , a dopiero później  przeczytam książkę żeby porównać.
Serial Grzesznica puszczany jest teraz w canal+ jeśli macie możliwości to oglądajcie.




I obejrzałam w końcu film Sztuka Kochania.Historia Michaliny Wisłockiej.
 Powiem wam, że jakoś tak miałam obawy. Nie każdy polski film mi się podoba. Jednak tutaj okazał się to bezpodstawne. Film mówi o drodze jaka przeszła Wisłocka  i co musiała przeżyć by stać się pierwsza PRL-owską autorką jak to mówią -polskiej ,,kamasutry".Była na tamte czasy prawdziwą rewolucja seksualną.Ale zrobiła to wszystko dla kobiet. Oczywiście w filmie mowa o seksie, są sceny,różne pozycje. Ale powiem wam że jestem pod dużym wrażeniem po pierwszej aktorki odgrywającej główna role Magdaleny Boczarskiej, jest świetna , miała wspaniałą, kolorową i nietuzinkową postać do odegrania. Ale zrobiła to wspaniale, nie będę pamiętać po tym filmie jej innych ról.
Jestem też pod wrażeniem reżyserki Marii Sadowskiej ( znanej też z Voice of Poland) świetnie opowiedziana historia. Wolę żeby skupiła się na filmach niż na muzyce. reżyserka lepiej jej idzie. Ma dar opowiadania pięknych historii w obrazkach.

Podsumowując mam ogólnie mnóstwo energii i mogłabym się jeszcze rozpisać o nowym fajnym szponie do włosów który odkryłam przez przypadek, o książkach rozwojowych do których powróciła i znów poczułam moc. I napisze to wszystko! tylko w następnej niedzieli. Teraz jest już północ wiec tak naprawdę poniedziałek:) hehe.
A ja rano murze wstać ma umówione dwa spotkania w sprawie pracy ,mam nadziej ze się uda. Mam tez wizytę u lekarza i powinnam już spać ale chciałam podzielić się tym wszystkim z wami. 


Zmykam więc spać i wam też życzę udanej nocy i poniedziałku. 



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

❤ Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo miło mi czytać wasze słowa, wskazówki i odpowiedzi na dana treść.

✔Będzie mi miło jak nie nie będziesz bez sensu spamować!
dziękuje:)💆🏻‍♀️ wszelkie linki bloga , reklam to spam! dlatego takich komentarzy tu nie widać!

@@
Don't leave me spam please! Blog links are spam, so do not publish such comments!



Copyright © Kosmo Riviera , Blogger