lutego 02, 2020

#Astroluz : Sabat Imbolc ✨

Czas na opisanie sabatu! 

Witajcie dziś w magicznym tekście na blogu❤ 

Sabat Imbolc był to między innymi czas odświeżenia. Podczas trwania sabatu oczyszczano swoją duszę, ciało i otoczenie. Sprzątano dokładnie domy i zagrody, by następnie móc symbolicznie oczyścić sobie wodą ręce, nogi i głowę. W ten sposób przygotowywano się na nadejście wiosny i nowego lepszego życia.



Zapraszam Was dziś na Serie z #astroluz i informacje o trwającym własnie Sabacie:)


 ________***______***_______***_________


Imbolc (1-2 luty) jest sabatem, w trakcie którego wypowiadane przez nas życzenia mają największą szansę się spełnić. Od tego dnia Słońce zaczyna nabierać energii. Imbolc jest tym momentem w roku, w którym dobra magia staje się bardzo silna, ponieważ powoli „budzimy się” po okresie długich, ciemnych nocy. Światło przynosi nam zdecydowaną zmianę nastawienia. Bardziej lub mniej świadomie, przez całą zimę czekamy na dłuższe dni, więc kiedy już przychodzą, nawet najwięksi fani mrozów i śniegu którego u nas nie było odczuwają ich pozytywne wpływy.

Znaczenie nazwy Imbolc nawiązuje do płodu znajdującego się w łonie matki lub do jej mleka. Czasem mówi się tu też o mleku wilczycy, chociaż jest to dość dziwne powiązanie. Wilki są zazwyczaj złym znakiem – symbolem trudności i przeszkód. Z drugiej strony drapieżnik ten jest również kojarzony z siłą. Możliwe, że dawni Celtowie chcieli tu zwrócić uwagę na siłę, jaką posiada dobra, kobieca magia, której święto obchodzili.



Według Celtów dzień 2 lutego był pierwszym dniem roku, ale ogłosić nadejście wiosny można było nawet wcześniej, o ile zauważono znaki jej przyjścia – kiełkujące przebiśniegi, topniejący śnieg itp. O ile daty były dość ważne, na znakach przekazywanych przez naturę skupiano się jeszcze bardziej. To ona miała zawsze rację i jeżeli uznała, że nadszedł na coś czas – właśnie tak musiało być.

Podczas Imbolc należało oczyścić swoje ciało i duszę. Tak, jak odchodząca zima „zmywała” ze świata to, co już minęło, również i ludzie chcieli porzucić stare i wejść w nowe. Zapomnieć o porażkach, a skupić się na tym, co jeszcze można było osiągnąć. Właśnie dlatego proszono bogów o pomoc.

Szczególną rolę gra tu Brygida – przez chrześcijan uznawana za świętą, ale czczona też przez wiccan, jako bogini ognia i inspiracji. Jest mocno związana ze sztuką. Na codzień wspomaga poetów, muzyków i pisarzy, ale również nauczycieli i jasnowidzów. Zapewnia dobre plony. Mówi się nawet, że jest obecna przy narodzinach wszystkich dzieci, a później chroni je jeszcze przez okres niemowlęcy.

Brigid występuje w wierzeniach pod kilkoma imionami. Czasem nazywa się ją Boginią o Dwóch Twarzach. Geneza tego imienia sięga prawdopodobnie najstarszych wizji Brygidy, jako bogini. Pochodzi jeszcze sprzed czasów chrześcijańskiej świętej, kiedy Brygid miała być personifikacją całego świata i posiadać dwa oblicza – jedno, które pokazywała w zimie, oraz drugie – z pory letniej (Celtowie uznawali tylko dwie pory roku). Jej zimowa twarz była przerażająca i cała czarna. Nazywano ją Cailleach.




W Polsce dzień 2 lutego nierozerwalnie wiąże się ze świętem Ofiarowania Pańskiego, bardziej znanego jako święto Matki Boskiej Gromnicznej. Tylko na Podhalu nosi ono nazwę święta Matki Boskiej Niedźwiedziej, jeszcze do niedawna bowiem górale wierzyli, iż tego dnia niedźwiedzie budzą się w swoich gawrach i albo je naprawiają ( co oznacza, ze zima będzie długa ), albo rozwalają i wychodzą w poszukiwani u żeru ( znak, że będzie wczesna wiosna ).

Święto Matki Boskiej Gromnicznej kończy cykl bożonarodzeniowego świętowania. W kościołach rozbierane są żłóbki, na mszach nie śpiewa się już kolęd, kolędnicy chowają swoje akcesoria, w domach rozbiera się choinki, tam zaś, gdzie jeszcze występują podłaźniczki, wiesza się je u powały, w głównej izbie. Rankiem, 2 lutego, należy przynieść do kościoła woskowe świece w celu ich poświęcenia. Świece te niegdyś przystrajano wstążkami i sztucznymi kwiatami, okręcano pasmami lnu i zdobiono zielonymi gałązkami ruty, mirtu lub barwinku. Nazywano je gromnicami. Nazwa ta wywodzi się od słowa „grom” i wiąże z przekonaniem, że gromnice chronią dom od burz, piorunów i pożaru.

Po mszy odbywa się procesja, potem wierni wracają do domów, niosąc zapalone gromnice. Dawniej ich płomieniem wzniecano ogień w piecu i zapalano lampkę przed domowym ołtarzykiem. Często też wdychano ich dym bądź okadzano bolące miejsca, a także obchodzono z nimi obejście. Wróciwszy do izby gospodarz wypalał lub kreślił płomieniem gromnicy krzyż na tragarzu albo górnej futrynie okna. Miało to zabezpieczać przed pożarem. Gromnicę należało postawić przy świętym obrazie przedstawiającym Matkę Boską. Paliła się tam do północy. Potem ją gaszono, a zapalano ponownie i stawiano w oknie w czasie burzy.

Przekonanie o mocy ochronnej gromnicy było niegdyś tak wielkie, jak wiara w pomoc i opiekę Matki Boskiej. Ona też była główna bohaterką tego święta. Wierzono, że Najświętsza Maryja Panna wędruje po lasach i polach z zapaloną gromnicą, obłaskawia wilki, odpędza je od domostw, wyprowadza zbłąkanych wędrowców na drogi wiodące do ich wsi. Dlatego w niektórych regionach należało umieścić gromnicę pod łóżkiem, gdyż była to noc pełna cudów i niezwykłości, kiedy w pobliżu ludzkich siedlisk pojawiały się nie tylko wilki, ale i również rozmaite, demoniczne istoty. Z tego względu gromnicę wkładano także w ręce zmarłych, zapalano je przy konających ufając, że Matka Boska ochroni ich przed złem i powiedzie do nieba.



W tradycji ludowej święto Matki Boskiej Gromnicznej uznawano za moment przełomowy. Dzień stawał się wyraźnie dłuższy, noce krótsze. Nieuchronnie zbliżał się przednówek – czas niedosytu i niepokoju, czy dla wszystkich starczy jedzenia. Pytanie, jak szybko przyjdzie wiosna stawało się więc pytaniem kluczowym. 

Dlatego świętu temu towarzyszyły rozmaite wróżby i działania magiczne tyczące pogody i urodzaju. Ich wspomnieniem są przysłowia:
Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima jeszcze się odwlecze;
Gdy na Gromniczną rozstaje - rzadkie będą, urodzaje;
Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i śnieżyce;
Gdy na Gromniczną mróz, chowaj chłopie sanie, szykuj wóz;
Gdy z gromnicy w kościele ciecze, zima jeszcze się powlecze;
Gdy gromnica skwierczy, będzie rok burzowy;
Gdy na Gromnicę mróz, będzie dużo zbóż;
Gdy w Gromnicę dzień pogodny, będzie rok miodny;
Gdy w Gromniczną gęś z kałuży pije, to na Roztworzą ( 25 marzec ) owca trawy skubie.







Do czynności praktykowanych w czasie sabatu Imbolc należą:
  • Błogosławienie nowych projektów – Imbolc to sabat niosący zmiany, dlatego ważne jest skupianie się na planowaniu nowych pomysłów i uwolnieniu się od starych, wstrzymujących nas od robienia postępów.
  • Błogosławieństwo zwierząt;
  • Ofiarowanie nowych magicznych narzędzi;
  • Wróżenie;
  • Pieczenie ciasteczek z wróżbą  – na wzór chińskich ciasteczek z przepowiednią;
  • Robienie i /lub błogosławienie świec – chodzi tu o pobłogosławienie świec do przyszłych rytuałów magicznych, ale też takich, które zapalamy wieczorem, ich płomień również wprowadza spokój, harmonię i daje ochronę energetyczną. 
  • Robienie słomianej kukły lub krzyżyka Brygidy – krzyżyk Brygidy jest symbolem ochrony, wykonywany jest ze słomy, trzciny, chociaż współcześnie ten materiał możemy zastąpić suszonymi kwiatami do dekoracji czy nawet kawałkami papieru. 


Podczas Imbolc należy poświęcić trochę czasu na medytację i wyciszenie się. Nie zaszkodzi też urządzenie sobie domowego SPA – kąpieli z dodatkiem mleka, czy maseczki z miodu i masła.
Żeby złe myśli nas nie rozpraszały, dobrze jest wypisać na kartce wszystkie dręczące nas problemy i troski. Uświadamiając je sobie, łatwiej nam je odrzucić i skupić się na tym, co naprawdę ważne. Kartkę można spalić, wyobrażając sobie, jak wszystko, co się na niej znajduje znika. Nie tylko zapewni to komfort psychiczny, ale również pomoże męczącym sprawom odejść.
Spotkanie z przyjaciółmi będzie dodatkową formą odpoczynku. Można się im wyżalić z wszelkich smutków i wątpliwości, ale przede wszystkim – dadzą nam dużo dobrej energii.

Jakkolwiek świętujemy Imbolc, nie zapominajmy o zabawie, bo to ona jest podstawą magii tego dnia. Pozytywne myśli i wiara w spełnienie marzeń potrafią zdziałać cuda, więc niezależnie od warunków, starajmy się maksymalnie wykorzystać ten czas.



Sabat Imbolc jest to przepiękne święto oczyszczenia, podczas którego pozbywamy się barier, złych wspomnień i ciężarów. Otwieramy się na nowe lepsze chwile i napełniamy energią. Dodatkowo dzięki potężnej sile magii mamy okazję wysłać w wszechświat swoje najskrytsze marzenia, które tylko czekają aby móc się spełnić.




Dobrego dnia ❤


Jeśli wam podoba się to co robię zachęcam do zaobserwowania mojego bloga ( z prawej strony bloga) i zaobserwowania  Instagrama @kosmoriviera jestem tam codziennie i na bieżąco daje znać o magiczny i nie tylko sprawach:) , będzie mi miło jak w ten sposób docenicie moja pracę:)

Ściskam i dziękuje:)

5 komentarzy:

  1. fajnie przeczytać takie coś o zwyczajach i wierzeniach dawnych:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama wczoraj zwróciła mi uwagę na wyjątkową datę - 02.02.2020..tego wieczoru wysłałam Wszechświatu swoje marzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki sabat musi być naprawdę magiczny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi ten Imbolc (swoją drogą pierwszy raz o nim słyszę ) kojarzy się z Taoizmem/Buddyzmem
    Post napakowany ciekawostkami ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń

❤ Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, bardzo miło mi czytać wasze słowa, wskazówki i odpowiedzi na dana treść.

✔Będzie mi miło jak nie nie będziesz bez sensu spamować!
dziękuje:)💆🏻‍♀️ wszelkie linki bloga , reklam to spam! dlatego takich komentarzy tu nie widać!

@@
Don't leave me spam please! Blog links are spam, so do not publish such comments!



Copyright © Kosmo Riviera , Blogger